Picfont

Jeden z prostszych edytorów graficznych online. Nie serwuje internaucie w stopniu gwiezdnego grafika masy szałowych przyborów. Layout (układ) jak i cały GUI (graficzny interfejs użytkownika) nie powoduje klękania narodów. O, taki sobie niemal obiekt historyczny w muzeum internetu.

Picfont posiada jednak pewien element szczególnie wyróżniający go z grupy reszty tego typu edytorów. Jest to opcja prostego,łatwego, szybkiego tworzenia, dodawania tekstu w okręgu :) Na dzień dzisiejszy nie zapewniają tej funkcji np. rozbudowany Sumo Paint,  wypasiony i nowoczesny FotoJet ani niesmiały Phixr mimo, że wachlarze opcji na fontach posiadają szerokie.

Zbiór fontów na obecny chiński rok Koguta to teoretycznie ~230. Dlaczego teoretycznie? Ponieważ część z nich to wersja pogrubiona (bold) i kursywa (italic) czyli pijana, tfuu... pochylona. Nie mniej znajduje się w nim kilka perełek typu CakeFrostingDecorative, CabinSketch-Bold, Grunge Handwriting, Milkmuostachio, RelewayDots-Regular czy Skratched Letters.

Skrzynka narzędziowa posiada podstawy w postaci kadrowania i zmiany rozmiaru. Za to nie doszukałem się innych oczywistości, które powinny być a nie ma :( Zabrakło obrotów obrazu względem własnej osi horyzontalnej i wertykalnej. Na otarcie łez jest kilka ciekawych i konfigurowalnych clipartów.

Siłą clipartów nie jest ilość, bo to tylko ~425 sztuk w 20 grupach. Lecz charakterystyczność. Stylem nie przypominają słitaśnych, przesłodzonych buziek i mieniących się kwiatów, a bardziej kojarzą się z znakami technicznymi lub informacyjnymi. Aż pokusić się można o umieszczenie ich na mapach :)

Nad udostępnionymi w galerii obrazach i tłach nie ma co się rozwodzić. Ani ich szczególnie dużo, ani zapierających dech w piersi. A przede wszystkim kto chce korzystać z grafik dostępnych dla każdego ;p Zdradzę jedynie, że jest ich ~210 sztuk.

Edytor niemrawo próbuje ułatwić przygotowanie nagłówków i grafik postów do Facebooka, Instagramu, Twittera i Linkedina. Lepiej chyba samemu to uczynić. Rozmiary grafik dostępne przy wyborze CREATE.

Picfont nie jest nowicjuszem w sieci. Rzekomo zszedł z niebios do internetu w A.D 2008. To mimo zalet ma sporo do nadrobienia po czasie leżenia odłogiem ;p Ma szanse stać się jeszcze lepszym edytorem, co może już nastąpiło gdy to czytasz kosmiczny wędrowcze :D Oby rozwijał się jak najszybciej. Szczególnie w temacie szybkości działania i responsywności.

Zdjęcia z https://pixabay.com/pl/bikini-wz%C3%B3r-wargi-kobiet-885382

strona główna projektu:      http://picfont.com